tuteraz:
niedorzeczności ciąg dalszy tu
niedziela, 26 lutego 2012
dwunasty pierwszy i ukrytych kilka następnych
Zenitowski grudzień, styczeń czy coś podobnego.
klisza, się zerwała i trwała w stagnacji oszukując, stwarzając pozory istnienia i sensu.
Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo
I lunął straszny deszcz.
1 komentarz:
I am a camera
26 lutego 2012 20:24
Podoba mi się strasznie.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podoba mi się strasznie.
OdpowiedzUsuń