niedziela, 4 września 2011

porwanie

TAM



Z każdego punktu widzenia głupstwa. Przekorne, nieuzasadnione, infantylne. Jeżeli już esej, to płytki i nieodpowiedzialny. Wątpliwe źródła, pochopne wnioski, dowolność poza najliberalniej traktowaną normą. Intuicja intelektualna niczym niezdyscyplinowana. Zadziwiający jak na filozofa brak zmysłu analogii.


chłopiec wiotki jak trzcina, nie przestawał im się przypatrywać z bezwstydną, niewinną ciekawością





Jej ucieka pociąg
I jemu też



i Z POWROTEM:






pod światło widać jak bardzo się różnimy



w powietrzu metale ciężkie







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz