wtorek, 29 maja 2012

5: Siena

przykro mi, ale nie istnieję...
myślę o tym co będzie za rok. jestem TAM...

otóż Siena.
podobała mi się chyba bardziej niż Florencja...






 Piazza del Campo i ludzie bojący się deszczu...


  Duomo z Torre del Mangia


 i z poziomu kilku kotów na sobie. najładniejsza ze wszystkich! 
te maszkarony i gargulce *.*


 Tajemniczy Ogród...
dlatego lubię się gubić...


 Piazza del Campo


Fonte Gaia

całościowiej.

1 komentarz: