wtorek, 15 maja 2012

3: Florencja Z

Florencja zenitoska.
tak się ułożyły słońca, że prawie cała klisza jest Florencją, więc Florencja dianoska będzie w następnym poście.

jeszcze nieświadomi ilości DUOMÓW które jeszcze zobaczymy, zmierzamy do pierwszego

pies florencki i jego pan, jeszcze nigdy nie widziałam, żeby człowiekowi taką radość sprawiało stawianie kubka na samochodzie! piękne.



po rundce karuzeli, wreszcie skrystalizowanej z mych snów i to w samym środku Florencji,  i obzdjęciowaniu jej wzdłuż i wszerz..... mój kochany Zenit postanowił sobie mnie porzucić, rzucając się na bruk i spadając otworzyć swe tak czułe wnętrze na całe te włochy. oto efekt. resztę pozostawię dla siebie...



 mniej ludzi = lepiej

 Ponte Vecchio


pan Dawid, Herkules i Kakus pod Palazzo Vecchio 




 oj powroty, powroty. nie można było się nie wrócić...





1 komentarz:

  1. karuzela *O*... a na jednym ujęciu chyba schwytałaś ducha haha :D

    OdpowiedzUsuń